To moje pierwsze zetknięcie z quillingiem ...szukałam swojej metody i nadal szukam jej, by moje kartki miały swój niepowtarzalny charakter :-)
Pierwsze prace to nic innego jak poznawanie metody quillingu i oswajanie się z nim, a także pewne wyczucie i pytanie: czy będę się w tym dobrze czuć?
Niepozornie nawijałam na igiełkę paski kolorowego papieru (używam pasków 6mm) i formowałam odpowiednią wielkość okręgu. Później odpowiednio go zgniatałam by powstał odpowiedni kształt, np. łezka czy uformowany listek, a nawet kwadrat, z którego zrobiłam pień drzewa :-)
Cieszyłam się jak dziecko widząc jakie cuda wychodzą spod moich palców :-)
Po poznaniu pewnych kształtów przyszedł czas na coś innego - bukiet różyczek z nawiniętego papieru. Próbowałam podmalować kartkę farbą akwarelkową ale niestety ozdobny papier wizytówkowy zupełnie się do tego nie nadaje - pod wpływem wody deformuje się i nic z tego nie wychodzi.
Takie rzeczy wyszłyby na papierze do akwarelek np. Canson. Tak też i zrobię :-)
Lubię prace bardzo czyste, proste i minimalistyczne - taką też próbowałam zrobić i oto ona :-) Nie chciałam by była "przegadana". Od początku do końca była przemyślana i zrobiona z premedytacją. To co sobie wymyśliłam tak też i zrobiłam.
Wszystkie
kartki, które zrobiłam to pomysły, które zrodziły się w mojej głowie.
Jeżeli zrobicie coś pod wpływem moich pomysłów i będziecie chcieli
pochwalić się znajomym - zaznacz to na swoim blogu, pamiętniku lub
stronie www. Chciałabym abyście uszanowali to i nie kopiowali bez mojej zgody.
Karki z różami naprawdę świetny pomysł.
OdpowiedzUsuń